Ni cholery nie czuję się zrelaksowana,bo regularnie siedzę w aucie na trasie dom/szpital.Mamuśka moja chora leży i tak jakoś mi nie szło z tym wyzwaniem :/
Ale...zachęcona przez Jedną Taką :) wykorzystałam dzień na bazgroły z dzieciakami i w ten sposób powstało to:


pozdrawiam An
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz