Taki wdzięczny okazuje się motyw kuchenny.Tym razem zagościł na okładce przepiśnika (no chyba,że ktoś pisze pamiętnik kuchenny:p)
Okładkę uszyłam z bawełny,pod spodem ocieplina-więc jest puchata :p. Można ją zdjąć i spokojnie wyprać.W środku zeszyt ,który można wymienić gdy jeden się skończy.
Drewniany guzik,bawełniana koronka i taśma w naturalnym kolorze dopełniają nostalgicznego charakteru. Myślę,że będzie pasował zarówno do kuchni stylu eko jak i bardziej stylowej :]
pozdrawiam An
cała ty, jest boski!!!
OdpowiedzUsuńAnitko kolejny fantastyczny przepisnik, i ta wersja bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńMoze by tak zaczac je kolekcjonowac? ;)
buzka
Całkiem, całkiem ...)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio szyłam podobną okładkę. Moja jest w tonacji różu i ma kieszonkę na podpis.
P:)
jaki śliczny taki mięciutki i poduchowy ten przepiśnik:) wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńCudny, wypasiony :)
OdpowiedzUsuńświetny , twoje pomysły są niesamowite :))))))))
OdpowiedzUsuńŚliczy:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!
OdpowiedzUsuńCudny,milutki i co najważniejsze bardzo przydatny.Wpadam do Ciebie często nacieszyć oczy.Aa,tytuł bloga masz rewelacyjny.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńśliczny!! Tez wykorzystałam ten motyw - u mnie na tablicy pele-mele w kuchni:) A inne sztuśce zagościły na przepiśniku:)
OdpowiedzUsuńJest naprawde ładny. Też by mi się przydał...Pozdrawiam. Kasia
OdpowiedzUsuńaaale super :))
OdpowiedzUsuń...że puchaty (fajniejszy do macania!) to jeszcze lepiej :D
Świetny pomysł ze zdejmowana okładką przepasnika, bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńAle super przepiśnik! Bardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńExtra jest. Pierwsza klasa, szóstka z plusem :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny,taki w stylu rustykalnym.Moja ciocia miała kiedyś taki,wszystkie przepisy pisane recznie
OdpowiedzUsuńojjj :) no jak pod moją kuchnie niemalże :D Bo u mnie biało czerwono. Jest piękny, a szycie wychodzi Ci już świetnie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny! I krateczka, koroneczka... :)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny, aż ma się ochotę na gotowanie:))
OdpowiedzUsuńJuż jestem chora z zazdrości..
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć, rewelka!
OdpowiedzUsuńSuper pomysl z Ta okladka :) Anitko koniecznie rob ich wiecej :) Scskam
OdpowiedzUsuńcos pieknego
OdpowiedzUsuńSuper wyszedł, sama o takim marzę:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
Jest tak smakowity i puchaty jak mojej babci "kluski na parze" :D mniam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńfajnie ze mona zeszyty wymieniać :) ja ciągle sobie imaginuje w "w mojej nowej kuchni..." będe miała przepiśniki a w nich moje kuchenne sekrety "
OdpowiedzUsuńhahahaha! zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jak narazie najlepsze rzeczy jadamy u mamusi albo w mc donaldzie!
O jak ja lubiępuchate okładki :-)
OdpowiedzUsuńCudny jest!!
Jestem prawie pewna, że uszyję coś podobnego na mój zeszyt z przepisami! Dziękuję za pomysł :)
OdpowiedzUsuńkluski na parze też uwielbiam:p
OdpowiedzUsuńdziękuję :* Bree na pewno powstaną kolejne:]
fajniutki grubaśny przepiśnik:)
OdpowiedzUsuńświetna okładka na przepiśnik :)
OdpowiedzUsuńon jest przepiekny!!!! ;o genalne polaczenie kolorow, i ten nadruk... super!! ;o
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńJAKIE TY CUDA KOBIETO WYPRAWIASZ:)!!!!
OdpowiedzUsuń:] dziękuję
Usuń