Czasami jest tak, że twoje marzenie robi Ci psikusa i się ziszcza w najmniej oczekiwanym momencie. Od jakiegoś czasu majaczyłam o manekinie, najlepiej starym obitym lnem, ze śladami czasu. Śledziłam aukcje, nawet natknęłam się na cudny egzemplarz na targu staroci w Krakowie - za jedyne 280zł :].
Oczywiście byłam gotowa wydrzeć sobie flaki żeby go mieć-ale powierzchni wolnej w samochodzie nie było :/ .
I dobrze....
Bo po przyjeździe do domu z ciekawości zerknęłam na dostępne portale aukcyjne i kupiłam korpus - wymarzony, cudowny .. za 30zł :]
Potem dostałam od fantastycznej Osoby nogę drewnianą od starej lampy ( uratowanej ze śmietnika) .
Noga przeszła gruntowne czyszczenie , po kilku stukach,pukach i piłowaniu manekin został zmontowany :]
Czeka go jeszcze malowanie ...no i trzeba ta cudną śrubę ukryć..
I jak?
ściskam An
p.s. a jadąc z tego Krakowa do domu mówię do Męża :
..kurde jakby się trafił połamany..no wiesz sam korpus to by się bardziej opłacało, może by za stówkę kupił... a nogę to byśmy dorobili...
i jak tu nie wierzyć w siłę sprawczą :]
Czasami głośno wypowiedziane marzenia się spełniają:)
OdpowiedzUsuńManekin, to faktycznie perełka, a przede wszystkim nie w kropki:)
pozdrawiam ciepło:)
hihi kropki królują w kuchni :p
Usuńo rany.... cudny i ta cena, ahhhh moje marzenie, buzka Podzielam Twoja radosc :)
OdpowiedzUsuńCena Czyni Cuda :p
UsuńPiękny manekin! Marzenia się spełniają przy pomocy takich przyjemnych zbiegów okoliczności :)
OdpowiedzUsuńA mi się marzy stary aparat Zenit, może też mi się kiedyś uda, tak jak Tobie z manekinem, który nawiasem mówiąc cudnie się prezentuje. Pozdrawiam/ Ada
OdpowiedzUsuńuda się na bank :p
UsuńRewelacyjny jest! też marzę.... :)
OdpowiedzUsuńOststnio była na jakims pchlim targu w necie chyba za 250zł z przeyłka, ale z jakimiś napisami. Slicznusi ten Twoj. tez o takim marze :)
OdpowiedzUsuńsuper jest! gratuluję okazji!
OdpowiedzUsuńi sprawnych rąk!
dzięki -majsterkowanie łączy Małżonków :p
Usuńno i tak powinno być, mówisz - masz :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że Ty się cieszysz :)
świetny jest!
Oj też chorowałam na manekina...w myślach planowałam jak go pomaluję tylko że manekina brak. Szukałam u znajomych i w końcu w szkole, w której pracuje gdzie jest pracownia krawiecka stary zniszczony manekin czekał na likwidację. Ja oczywiście nie mogłam na to pozwolić:) zabrałam go do siebie:) teraz czekam na wakacje, żeby się do niego dobrać. Nie ma góry tak jak twój ale ja znalazłam końcówkę ze starego drewnianego karnisza:)
OdpowiedzUsuńkurcze-czyli jest nadzieja,że ktoś nie kocha szafy ludwikowskiej i ona tylko czeka na adopcję przeze mnie :p
Usuńpokażesz jak będzie gotowy?
Faktycznie świetny! I jaką ma historię ;) Pozdr, ach!
OdpowiedzUsuńNo cudny Jest!
OdpowiedzUsuńSuper !!!Ja zawsze powtarzam że jestem szczęściarą i wszystko się uda i to też dobrze działa tylko właśnie muszę się z tym manekinem wstrzymać bo ja to juz na to miejsca nie znajdę. Anitko juz nie mogę się doczekać co Ty wymyślisz z Tym manekinem.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!
hmm no właściwie nie wiem -podoba mi się jaki jest.Odmaluję na pewno te zatyczki drewniane no i noge trzeba pomalować:p
Usuńszukam inspiracji jak an razie
Niech żyje prześliczna siła sprawcza!!! Pozdrawiamcieplutko
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs jednej z blogowiczek
OdpowiedzUsuńhttp://gosiaibasia.blogspot.com/2012/06/konkurs-d.html
Faktycznie, manekin jak marzenie!
OdpowiedzUsuńNo piekny jest. Ale los sprawia nam niespodzianki, suuuper.
OdpowiedzUsuńFajnie go stiuningowalas ;)))
pozdrawiam
To się nazywa mieć szczęście :) Chyba też muszę zacząć głośno mówić o tym co marzę, bo na razie marzę cichutko. Może siła sprawcza u mnie też zadziała.
OdpowiedzUsuńA manekin przecudny i nawet lepszy od takiego całego, gotowego, bo w końcu dzięki Twojej pracy wygląda tak jak wygląda.
Pozdrawiam :)
tak-podobno jest coś takiego jak samorealizujace się życzenie-ale nie wiem czy to nie działa przypadkiem tylko w negatywnych sprawach :/
UsuńManekiny podobają nam się tylko u kogoś, ja bym nie mogła mieć niestety takiego w domu. Czuję jakiś dziwny strach przed tymi bezgłowymi postaciami.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jaki będzie jego finalny design, pewnie wymyślisz coś fajnego.:)
Pozdrawiam:)
wiem Kochana - zdaje się ,że ogólnie starocie napawają Cię nieco lękiem ? ja nie miałam takich myśli-za to lubię dumać kto to coś miał/zrobił/kto mieszkał w starym domu-czy był szczęśliwy/nieszczęśliwy....
UsuńWiesz strach przed starociami mi już minął, ale trafnie zauważyłaś że kiedyś się bałam takich rzeczy. Teraz patrzę na starocie w zupełnie inny sposób, nie szukam w nich " duchów", a piękna, tajemnicy, historii.
UsuńMyślę że z czasem przekonam się i do manekina, ale na obecną chwilę nie jestem jeszcze chyba gotowa na mieszkanie z "tułowiem bez głowy".
rozumiem :] ja też do niektórych rzeczy przekonuję się dłużej :]
Usuńale jako "zarażona" wirusem szycia od Matki szwaczki hobbystki poszłam za głosem serca:p
Świetna historia! Miło się czytało.
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą. Manekin - rewelacja!
Mimi jak miło,że wpadłaś :] prawda,że cudny!a jeszcze niedawno wzdychałam do tego pamiątkowego ( u Was). Mojej Mamie by się spodobał :]
Usuńcudny jest :)) znam takie historie z autopsji :)) to naprawdę wspaniałe chwile!
OdpowiedzUsuńPIEKNY:)))..I JA WIERZĘ ,ZE Z CZASEM MOJA MADMOISELLE ZAMIENIA NA LNIANA:)))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńbankowo! jakby co dam znać, czasami jak już czegoś nie szukam to mi wpadają perełki w ręce :p
UsuńAle masz pięknego manekina! O rety... No po prostu świetny Ci korpus wpadł w ręce i "oprawiłaś" go wyśmienicie, on po prostu na CIEBIE czekał :)
OdpowiedzUsuńSuper takim mi się też marzy !
OdpowiedzUsuń, a widocznie tak miało być :) ,cieszę się razem z Tobą :)
pozdrawiam
Ag
mi również taki się marzy - od dawna :) jest szansa, że też trafię na swojego :)
OdpowiedzUsuńsuperowy, na mnie czeka u mamy, ale to dopiero w wakacje,hmmm tzreba będzie go jakoś zapakować do autka:)
OdpowiedzUsuńFajny! Na srube glowe mu przykrec :) To oczywiscie glupi zarcik.
OdpowiedzUsuńMnie sie tez marzy, ale nie wiem gdzie bym go mogla upchnac...
Ale miałaś szczęście że udało Ci się za taką cenę dostać takiego manekina, a po przeróbce jest super:)
OdpowiedzUsuńNo marzenie po prostu:) i korpust w takim dobrym stanie i za niewielkie pieniądze - czasami trzeba poczekać na swoją okazję:)
OdpowiedzUsuńmiłego tygodnia
Marta
kto by takim cackiem nie pogardził... marzenie...
OdpowiedzUsuńPięknie i jak po kosztach :) Tak to jest, że pochopnie to można fortune przypłacić, a jak się ejst cierpliwym to samo dobre z tego wynika :))
OdpowiedzUsuń