zeszłoroczny był w kopertach, potem zobaczyłam taki z pudełek ułożonych w choinkę i zapragnęłam mieć. W tym celu zbierałam różnej wielkości pudełeczka - po żarówkach,kremach, herbacie...
..ale jak to w życiu pomysł goni pomysł :]. Ostatecznie nasz kalendarz adwentowy wygląda tak :
Drabina od Drewnolotu, tablica i latarenka od Czary z Drewna, skarpety dwie wydziergałam, dwie są od górali, jelonek z targu staroci pomalowany na biało :]
Mamy teraz kawałek natury w domu ;]]
W środku pudełek oprócz słodyczy są drobne upominki, zestawy do robienia ozdób świątecznych, kartek, liściki np. "dzień pieczenia pierniczków", albo "dzień mówienia miłych rzeczy". Coraz trudniej zaskoczyć czymś dzieci, ale chyba znów się udało ;p uffffffffff
Widziałam już Wasze kalendarze, pomysłowość nie zna granic! :}}
uściski An
Z kalendarzami jest taki problem że mamy zbyt małe mieszkanie:P najchętniej zrobiłabym ich kilkanaście ;) Twój jest świetny, a ta drabina mmmmmiodzio ;)
OdpowiedzUsuńhmm ja mam większe niż poprzednio,ale też przyznaję, że nie umiałam znaleźć wolnej przestrzeni za bardzo ;p
UsuńŚwietnie wygląda dekoracja , sama w sobie , a do tego jeszcze ta zawartość, cudnie !!!!!
OdpowiedzUsuń:}}
UsuńWspaniale wprowadzasz bożonarodzeniowy nastrój w domu...
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńCudnie......pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńgratuluję samozaparcia i efektu, ja w tym roku nie dałam rady, a dzieci nieco zawiedzione...
OdpowiedzUsuńw przyszłym zacznę chyba w lipcu....
o mały włos też bym nie dała rady, głowa do góry-grudzien i tak obfituje w niespodzianki
Usuńzazdroszczę że masz na to czas...:-/
OdpowiedzUsuńja już go jakoś nie mogę wygospodarować... choć dla chcącego nic trudnego, więc może jednak teraz ja zakasam rękawy i zamiast przykładać głowę do poduszki - coś wymyślę.
pomysł z drabiną świetny, a że mam też swoją to może coś nieco ściągnę od Ciebie :-)))
ściskam!
Thymko wierzę w Ciebie,na pewno będzie zjawiskowo ;]
UsuńŚwietny kalendarz :) pomysl z drabiną super :)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku kalendarz adwentowy udało się zrobić nadzwyczaj wcześnie, aż nie mogłam wyjść z podziwu dla swojej pilności! mimo, że ogranizacja czasu to jest moja lepsza strona, tak co rok bywa poślizg. Chociaż... Co tam pośizgi, lepiej późno niż wcale, Twoj wyszedł ślicznie, uwielbiam dekoracje i meble Drewnolota!!
OdpowiedzUsuńdokładnie,mały poślizg nic nie znaczy ;]
Usuńdrabina robi robotę nie ukrywam, dzięki Drewnolot!
Świetnie wyglądają takie wypchane skarpety... Super aranżacja adwentowa:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu :) Podoba mi się - świetny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Marta
piękny <3
OdpowiedzUsuńnooo Kochana, kalendarzysko to jest :D Mikołaj to chyba już się nieźle wykosztował ;) Buziale!
OdpowiedzUsuń