Nie tracę wigoru jednak , bo co nas nie zabije to nas wzmocni ;]]
Nadal więc mam totalny bałagan, dobiła mnie dzisiaj paczka z lampami- oczywiście, że NIE TAKIE jakie zamawiałam :/
Eh , życie....
O dziwo lepiej mi idzie w innych rejonach, powstało kilka prototypów nowych produktów:
bransoletka
kosmetyczka z guzikiem od Czary z Drewna
etui na pamięć przenośną
piórniczek
i wersja druga
oczywiście nie każdy z nich wejdzie do stałej oferty, na pewno kosmetyczka i bransoletka z napisem.
Przy okazji serii nieszczęść - przypadkowo usunęłam zawartość bloga, czyli kilka lat pracy do kosza. Nie ubolewam nad tym jakoś tak strasznie bardzo, uzupełnię kilka postów do tyłu, ale reszta to już legenda (tak,to jeden z punktów czarnej serii, która nas nawiedziła).
Trzymajcie kciuki za szybki koniec tej kuchennej realizacji, inaczej grozi mi załamanie nerwowe ;p
Uściski An
Faktycznie kumulacja. Trzymam mocno kciuki, mam nadzieję, że wszystko szybko Ci się wyprostuje. Pozdrawiam serdecznie i ślę uściski pocieszające :)
OdpowiedzUsuńA jakie zapięcie ma ta bransoletka? Śliczna.
OdpowiedzUsuńOjej, strasznie szkoda tej blogowej historii.... Może jakiś kontakt z serwisem bloggera pomoże?? Nie wiedziałam, ze to w ogóle możliwe;) Ale nowości BARDZO ŁADNE i trzymam kciuki za jak najszybsze ukończenie remontu!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kuchnię, chcę kuchni, czekam na Twą kuchnię z niecierpliwością i nie przyjmuję do wiadomości, że kuchni nie będzie! ;) powodzenia na polu walki:)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze An, te co Cię zna wie o co chodzi, ten co nie zna.... pozna :)
OdpowiedzUsuńSuper te Twoje produkcje :)
I trzymam kciuki za odwrotną kumulację :)
Trzymaj się kochana, po burzy zawsze przychodzi słońce :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ten nieszczęśliwy splot zdarzeń nie wpłynął na twoją wenę twórczą. Podoba mi sie wszystko bez wyjątku, ale najbardziej kosmetyczka :)
Trzymaj się Kochana :) Tak jak napisałaś , co nie zabije, to wzmocni :) Kuchnia wyjdzie jeszcze ładniejsza :) Pozdrawiam cieplutko aga
OdpowiedzUsuńUppss ale sie podziało Trzymam kciuki I będzie lepiej :-)
OdpowiedzUsuńbransoletka. chcę. koniecznie :D
OdpowiedzUsuńcudełka :>
OdpowiedzUsuńGłowa do góry!
OdpowiedzUsuńNie wolno się poddawać!
Trzymam kciuki za szybkie zakończenie remontu :)!
OdpowiedzUsuńJuż nie wiem co podoba mi sie bardziej :) bransoletka świetna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Serdecznie współczuję...
OdpowiedzUsuńAle potem, jak już sobie siądziesz z kubkiem wypełnionym apetyczną zawartością, w równie apetycznym ubranku, potoczysz wiodącym okiem po ścianach, po meblach, lampach, drobiazgach...
I poczujesz taką wielką satysfakcję, że warto było niszczyć szkliwo trzonowców. :)
No to trzymam kciuki za same powodzenia. Dobrze, że tak pozytywnie i lekko do tego wszystkiego podchodzisz! Piórniki też są świetne, pomyśl nad pozostawieniem ich w ofercie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne rzeczy tworzysz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń