Moje marzenie od jakiegoś czasu, jesień w Tatrach. Na pewno nie jest tak spektakularna jak tam, gdzie lasy są mieszane, ale tak naprawdę mnie kręcą mgły :]. Oczywiście widoki ze szczytów zapierają dech, potęga natury wzbudza falę przemyśleń o istocie naszego istnienia, ale teraz pomnóżcie to przez tysiąc, dodajcie tajemnicze mgły i totalną pustkę na szlakach... :} jest klimat!
Pierwszy dzień przywitał nas deszczem, oczywiście nie dałam się zniechęcić - miałam dwa dni i zamierzałam wycisnąć je jak cytrynę ;]
Droga do schroniska malownicza i cicha, po prostu nie można się było oderwać od aparatu :}
Po dojściu do schroniska chwilka odpoczynku i na rozruch Grześ.
Pogoda była w kratkę, od pięknego słonka przez lekki deszczyk po zamarznięty deszczo-śniego-gradzik. Nic to, bo jak mówi młodzież "momenty były" :D
Drugi dzień przywitał nas piękną pogodą, poranek był mglisty i zimny, ale zapowiedzi optymistyczne, wiec ruszyliśmy na Wołowiec.Widoki po drodze zapierały dech w piersiach!
cudowny czajniczek zdecydowanie dodawał nam otuchy wrzątkiem :}
jak się okazało droga była mozolna, pogodna zmienna , ale widoki !
Na samym szczycie oszroniona trawa, mroźny, silny wiatr , mgła spowiła wszystko szczelnie, miałam wrażenie, że unosimy się w chmurach .
Chmury rozstąpiły się dosłownie na kilka sekund, dopiliśmy herbaciany "toast" i w drogę .
Nie ważne ile m n. p. m. , moja satysfakcja z samej wędrówki jest bezcenna. To dopiero początek mojej przygodny z górami, czuję niedosyt, chyba najbardziej tego bycia off line ;]].
Sama kultura chodzenia po górach, uśmiech, pozdrowienie na szlaku, bezinteresowna pomoc...zachłysnęłam się tym na dobre.
Zabrałam te dobre fluidy, wraz z szyszką w kieszeni, do domu. Wracam do obowiązków, natchniona nową, czystą energią - a może to tylko hiperwentylacja ;]]]
Uściski na nowy tydzień
An
Pięknie! Ja bardzo lubię jeździć w góry właśnie jesienią:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ania
pozdrawiam
Usuńcudowne widoki, przepiękne zdjęcia ... oj przydałaby mi się taka wycieczka ..
OdpowiedzUsuńMonia pakuj plecak i w drogę ;]]
UsuńAnita, w Tatry tylko jesienią, bez tłumów :)
OdpowiedzUsuńW pracy siedzę, bardzo miłą przerwę miałam na oglądanie Twoich zdjęć :) dziękuję ;)
do usług ;]
UsuńBywałam w górach we wrześniu, ale o tej porze jeszcze nie. Faktycznie klimat był. Bije od Twoich zdjęć potęga gór i siła natury. No nie zły reset! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo tak, czuję się spokojna, zmęczona,ale bardzo szczęśliwa
UsuńAle cudnie :)) Jak najbardziej w takim klimacie można naładować baterie na full :)
OdpowiedzUsuńCudownie czytało mi się post i oglądało zdjęcia. Moja najlepsza koleżanka w pracy właśnie w ten weekend była w górach od Słowackiej strony na wschodzie słońca. Ruszyli o 20 i szli szlakiem przez prawie 6 godzin aby zdążyć na wschód. Uwielbiam te jej górskie i jaskiniowe opowieści. Mówiła też że w schronisku była pyszna herbata ale przeważnie też noszą swój sprzęt
OdpowiedzUsuńhhaa tak to jest dopiero uciecha! pierwszy raz jechaliśmy z palnikiem, ale na pewno nie ostatni ;]]
UsuńJa jestem od wielu lat dziko zakochana w Tatrach. Ich ogrom, majestat... co ja Ci będę mówić :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
to prawda, nie ma słów którymi da się to oddać
UsuńJak pięknie !!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! Cudowne zdjęcia zrobiliście:) My byliśmy na Śnieżce, tydzień temu, ostatnie dni słońca i prawdziwego ciepła. Kolory jeszcze żywe. Nigdy wcześniej nie byłam jesienią w górach - polecam, góry jesienią są magiczne...Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńAch, aż się rozmarzyłam już czuję ten piękny zapach lasu :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam góry. Szczególnie właśnie w towarzystwie, kiedy czujesz tylko kogoś ciepły oddech za plecami. Słów w tym czasie nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńto prawda, najpiękniej wtedy pomilczeć razem :}
UsuńW Tatry tylko jesienią - niestety jesienią pogoda bywa wyjątkowo zmienna. W Tatrach Zachodnich byłam w czerwcu (Starorobociański), pogoda była idealna, za to we wrześniu w kratkę, czyli typowo :-] Być może spotkamy się kiedyś na szlaku ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbyć może! :} zatem do zobaczenia ;]
UsuńPiękne zdjęcia - aż chciałoby się tam być, chociaż ja osobiście unikam gór wiosną, latem i jesienią - kocham je zimą, takie ośnieżone i zachęcające do jazdy na nartach ... a one piękne są cały rok !!!
OdpowiedzUsuńa widzisz, a ja zimą nie byłam, muszę to nadrobić ;]]
UsuńCzarujesz, choć pada... Cudnie mieliście :). Moje Tatry kiedyś co rok zima i latem, teraz tak do nich daleko... Dziękuję za te kadry :)
OdpowiedzUsuńMoja Droga, miód na me serce :}
Usuńtak,było wspaniale, cieszę się, że udało mi się to częściowo pokazać
Zaglądam tu od niedawna, ale regularnie, ponieważ nic tak nie koi w szybkim tempie bolesnego zdziwienia rzeczywistością, jak Twoje zdjęcia. Surowość, stonowane barwy, spokój wyzierający spomiędzy palców Twoich dłoni, piękne a zarazem proste przedmioty, które wykonujesz, fotografie z wędrówek w miejsca, gdzie spotyka się człowieka, a nie ludzi - to terapia, którą serwujesz mi na swoim blogu i dziękuję Ci za nią.
OdpowiedzUsuńP.S. W sierpniu odwiedziłam Bartne w Beskidzie Niskim - krainie Łemków i Pogórzan i sromotnie się zdziwiłam tym, że są jeszcze miejsca, w których nie ma latarni na ulicach (w zasadzie jednej długiej, wciąż wiodącej pod górę ulicy, do której tulą się domy), krowy w nocy śpią pod gołym niebem w zagrodach, a o zasięgu w jakimkolwiek urządzeniu do kontaktu ze światem nie ma mowy - cywilizacyjny padół = pełnia szczęścia dla mnie :) Pozdrawiam serdecznie.
nie wiem co odpowiedzieć...dziękuję za tak miłe słowa :}
Usuńostatnio utkwiło mi w głowie hasło , może też je znasz" "żyj, jest później niż nam się wydaje" ;)). To moje motto :}
Systematycznie wprowadzam plan bardziej być niż mieć, z różnym skutkiem, czasem powodzi nam się lepiej, czasem gorzej. Świadomość, że tych wrażeń nikt nam nie zabierze ogrzewa mocno moje serce w tych trudniejszych momentach. :}. Zapraszam Cię częściej do komentowania, planujemy wyjazd z dziećmi i być może napiszę coś interesującego na ten temat. Dobrego życia-chciałoby się napisać, pozdrawiam :}
W taki razie trzymam kciuki zarówno za "byciowy" plan, jak i za ten wyjazdowy. Ja również dziękuję za miłe słowa-akumulatory i świetne motto. Na pewno będę odzywać się częściej :)
UsuńAle Ci zazdroszczę tego wyjazdu...my planowaliśmy wyjazd w ubiegły weekend, ale dopadło nas przeziębienie i ostatecznie odwołaliśmy wyjazd w góry. Co prawda miały być tylko Karkonosze, ale góry to góry:) Piękne kadry nam dzisiaj zaserwowałaś:) Dziewczyny takie cudne i piękne komentarze Ci napisały, i podpisuję się pod każdym z nich! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńoj wiem o czym piszesz, sami się do konca obawialiśmy o powodzenie tego wypadu ;]]
UsuńOj tak, góry to piękna sprawa. Nie byłam już rok i tęskno mi i chyba niestety troche poczekają na mnie ;(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
Cudownie :) uwielbiam góry :)
OdpowiedzUsuńpiękne widoki !
OdpowiedzUsuńGóry to mój drugi dom, mogłabym tam spędzać całą wiosnę i całe lato... :) Piękne widoki!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich widoków, wyprawa udała się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńSiedzę przy biurku, popijam kawę, ale duchem jestem na szlaku. Piękne zdjęcie, rewelacyjny klimat. Ależ mi tęskno teraz…
OdpowiedzUsuńoooj :} nie smutkujemy się! klimatem się dzielę i obyście też szybko na szlak się wybrali :]
UsuńMożna się zakochać w górach wcale tam nie będąc, wystarczy obejrzeć Twoje zdjęcia...
OdpowiedzUsuńCudowny klimat.. w te wakacje również miałam okazję chodzić po górach, co prawda nie w Polsce ale ta kultura na szlaku jest chyba taka sama na całym świecie, ludzie się pozdrawiają w różnych językach, uśmiechają i zawsze służą pomocą...
To jest wspaniałe :))
Dziękuję za wspaniałą dawkę dobrych emocji i pozdrawiam :))
Przyjemność po mojej stronie :}
UsuńNawet nie wiesz jak się cieszę, że dostałam się w końcu na Twojego bloga. Obserwuję Cię od kilku miesięcy na Instagram i tam tylko odnośnik do sklepu. Ale zamieniłam się w Sherlocka Holmesa i oto jestem w Twojej krainie <3 pięknie tutaj .
OdpowiedzUsuńLola
baaardzo mnie ot cieszy,już się poprawiłam i odnośnik dodałam tez :}}
UsuńWidzę, że używasz Nikona... zdradzisz co to za obiektyw? :) Szczególnie że Twoje zdjęcia bardzo moje oko cieszą ;) Też z nikonem latam, a rozglądam się za czymś nowym, bo kitowy..... no, wiadomo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kamila