Kiedy zasuwasz całymi dniami, gonisz z zebrania po zakupy, myślisz, że nie ma takiego kalendarza, który ogranie Twoje "do zrobienia", zdarza się taka stop klatka...
Park o poranku :)
Dzieciaki z przedszkola ganiające za liśćmi, podchodzą do mnie i pytają : " Czy jest Pani Panią Jesienią?? " :))
Niestety nie jestem, choć moja Córa uznała, że dzieci wiedzą lepiej i mogę przestać się maskować :))
Myli się ten, kto sądzi - fajnie , jak się ma taką robotę to i czas na siedzenie w parku się ma. ..
Plan był taki :
7.00 pobudka
8.00 dzieci w szkole
9.00 3km pieszo do urzędu,podpisać papierki
park..takie piękne światło...przypadkiem mam aparat ;P
Zostałam tam chyba na godzinę, zmarzłam ale energii miałam na resztę dnia tyle, że żadna kawa tego nie zapewni.
Polecam :))
A na zdjęciach "pozuje" to co miałam przy sobie : nowa torba, kolekcja jesienna . I kalendarz w filcu.
Miłego dnia !
An
ale fajny przerywnik....brakuje mi takich chwil dla siebie....
OdpowiedzUsuńjak widać da się wykraść kilka minut :))
UsuńPo drodze do i z pracy mam kawałek lasu :)
OdpowiedzUsuńRozumiem o czym piszesz :)
:))
UsuńZ każdym postem lubię Cię jeszcze bardziej, co to będzie co to będzie? :)
OdpowiedzUsuńPięknie! :)
OdpowiedzUsuńPięknie się jesień zaczęła w tym roku... To moja ulubiona pora :)
OdpowiedzUsuńcudowne oderwanie od codziennej bieganiny, aż chce się biec od razu do najbliższego parku!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia! Pozdrawiam jesiennie ;-)
Fajna torba. I jak zwykle się tu wyciszyłam :-)))))))) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń